Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adrian
Gwardzista
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:14, 03 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
witam mógłby ktoś mi doradzić jak zmyć farbę z pojazdu i podkład ale bez zanurzania go całkowicie w DOT-3 pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|
|
Nedar
Weteran Gwardii
Dołączył: 20 Sty 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica/Mildeiheim
|
Wysłany: Pią 20:06, 07 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Możesz nasączyć w DOT 3 Jedwabną szmatkę i tak zmywać ale sczesze mówiąc jest to na dłuższa metę dość meczące i nie opłaca się tego stosować na większa skalę owszem jeśli chcesz usnąć farbę z małych detali lub fragmentów pancerza to można to zastosować. Osobiście bym polecał rozklejenie pojazdu i porostu włożenie go do płynu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Wojtek
Gwardzista
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:05, 09 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
a ja kompałem całego Landraidera w 2 litrach denaturatu jeśli nie uzywałes superglu to nie powinien sie rozkleic jeżli uzywałes to słabsze łaczenia puszcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Staś
Ogryn
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tarninowa
|
Wysłany: Pon 15:15, 17 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
wrzuciłeś land-rider'a do denaturatu i nic się nie stało?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Staś
Ogryn
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tarninowa
|
Wysłany: Nie 12:15, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Mam pytanie; czy lepiej jest pomalować i wymodelować podstawkę przed przyklejeniem figurki czy po?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
ChaosSpaceBunny
Weteran Gwardii
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 16:10, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ja robię to w takiej kolejności:
1. Modelowanie podstawki
2. Ulokowanie modelu
3. Usunięcie modelu
4. Czekanie na wyschnięcie masy na podstawce
5. Malowanie podstawki
6. Ponowne ulokowanie i przyklejenie modelu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Staś
Ogryn
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tarninowa
|
Wysłany: Nie 17:28, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dziękuje.
Jakim klejem kleicie plastikowe i metalowe figurki. Ja plastikowe kleję jakimś badziewiem do modeli, ale nie nadaje się on do metalu. Ostatnio próbowałem przykleić muzyka do 'Black Guardów' do podstawki 'super glue' i pod ciśnieniem pół opakowania wylało mi się na figurkę-to jest moja szokująca historia:)
Czy korzystacie z innego kleju podczas mocowania figurek metalowych?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
ChaosSpaceBunny
Weteran Gwardii
Dołączył: 22 Mar 2009
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 18:47, 06 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Do klejenia metali faktycznie najlepszy jest super glue, aczkolwiek przy klejeniu do podstawek bezkonkurencyjna jest Ośmiorniczka (jeśli używasz jej do modelowania podstawki), a niemal równie dobrym rozwiązaniem jest klej polimerowy (aczkolwiek dłużej schnie, jednak spoiwo jest silne niczym przy butaprenie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
koyoth
Rekrut
Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
Wysłany: Wto 13:39, 15 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dawno mnie tu nie było, więc niechaj zabiorę głos:)
Staś napisał: |
Ostatnio próbowałem przykleić muzyka do 'Black Guardów' do podstawki 'super glue' i pod ciśnieniem pół opakowania wylało mi się na figurkę-to jest moja szokująca historia:)
Czy korzystacie z innego kleju podczas mocowania figurek metalowych? |
Precyzyjne klejenie czegokolwiek Super Glue prosto z tubki to, łagodnie mówiąc, nie jest najlepszy pomysł. Dotyczy to szczególnie wszelkich cyjanoakrylowych mutacji za 2 zeta - ich dozowniki znają wiele sztuczek, potrafią zeskoczyć z gwintu, kichnąć znienacka klejowym glutem i inne takie. Nieco lepiej sytuacja się przedstawia z Cyjanopanem czy inną Kropelką.
Osobiście wolę wykapnąć bez strachu pewną (najlepiej niewielką) ilość kleju i nakładać go na figurkę szpilką, drutem, wykałaczką lub innym narzędziem, w zależności od zapotrzebowania.
Super Glue różnej maści nieźle się nadaje i do metalu i do plastiku. Jednak często okazuje się zbyt mało wytrzymały, jeśli kleić nim ciężkie części dużych metalowych figurek. W takich przypadkach dobrze spisuje się poxipol - trzeba potrzymać te 10 minut bez ruchu, ale potem trzyma jak należy.
Ktoś tu wspomniał o mocach Butaprenu - przyznam, że nie bardzo widzę jego zastosowanie w klejeniu figurek, gdyż jako klej szewski daje elastyczne spoiny, które mają szereg zalet, gdy trzymają podeszwę przy reszcie buta, ale niekoniecznie są pożądane przy figurkach. No, chyba, że to jakiś figurkowy action-man z ruchomymi stawami;)
Jeśli już rozmawiamy o klejeniu, pewnie dla wielu będzie to oczywistość, ale warto o tym wspomnieć - niezależnie od stosowanego lepiszcza, klejone powierzchnię warto zmatowić (na przykład drobnym papierem ściernym). W przypadku figurki wymacanej lepkimi paluchami, zalanej keczupem czy inną podejrzaną miksturą - dobrze figurkę odłtuścić, choćby denaturatem (z tym ostrożnie, bo można uszkodzić plastikową powierzchnię jak się za bardzo "weżre"). Teoretycznie nawet płyn do mycia naczyń z wodą też powinien podziałać, ale tego nie próbowałem, więc zgaduję.
Ważne jest, by klejone powierzchnie stykały się na maksymalnie dużej powierzchni - szczególnie w niektórych starych metalowych figurkach było z tym marnie (z jednej strony kwadratowa wypustka, z drugiej okrągły otwór - miodzio). Wtedy opłaca się podłubać i dopasować jedną część do drugiej (pilnikiem, nożykiem itd.) Jeśli powierzchnie, które trzeba skleić są niewielkie - warto pomyśleć o "pinningu" czyli wywierceniu w obu powierzchniach otworka i połączenia części cienkim drutem.
W zasadzie to tyle.
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
Staś
Ogryn
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tarninowa
|
Wysłany: Nie 11:00, 31 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Dawno się nie odzywałem, ale zapytam:
Ma ktoś jakiś pomysł jak pomalować egzekutorów do DE? Chcę, żeby wyglądali oryginalnie, a nie srebrny i złoty. W kodeksie też nie ma żadnych rewelacji. Myślałem, żeby użyć fioletowej farbki, ale nie mam dokładnej koncepcji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry » |
|
|
|